"Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy Bracia i Siostry (...) Bądźcie świadkami miłosierdzia" św. Jan Paweł II

niedziela, 5 kwietnia 2015

Ewangelia w ruchu! Zmartwychwstanie Jezusa


           Powiew wiatru, chłód nocy, pierwsze promienie wschodzącego słońca. Niepewność, obawa, sprint Marii Magdaleny do wieczernika. Potem wyścigi Piotra i Jana. Scenariusz filmu akcji? Nie! Wielkanocna Ewangelia! Najsłynniejsze biegi na świecie i jedne z najważniejszych w Słowie Bożym.  Wydawać by się mogło, że w Piśmie Świętym wszystko będzie ugładzone, spokojne, delikatne, pachnące i przewidywalne. Nic z tych rzeczy! Nie w Biblii chrześcijańskiej! Słowo nas zaskakuje, zmusza do wysiłku, zachęca do naprężenia słuchu i wzroku i podążania za śladami Słów, które MAJĄ ŻYCIE. Co mówi dzisiejsze Słowo? Co powoduje kontemplowanie Ewangelii ze Zmartwychwstania Jezusa? Spójrzmy...
        "Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, /które mówi/, że On ma powstać z martwych." (J 20,1-9)
         Pierwsza była Magdalena, czy jak o niej mówią niektórzy - Maria z Magdalii. Magdalena biegła, bo wieści o tym, że ciała Jezusa nie ma w grobie nie mogła zostawić dla siebie. Piotr i Jan jako mężczyźni, którzy chcieli nad wszystkim panować i doświadczyć, poznać to, co jest w zasięgu ich wzroku i innych zmysłów - pędzili, co sił w nogach. Biblia mówi, że Jan był pierwszy- wyprzedził Piotra. Dlaczego? On bardziej miłował... Czy bardziej mu zależało? A może tylko po prostu był młodszy i biegł szybciej? Jednak po tym, kiedy przybiegł pierwszy, poczekał na Piotra. I to Piotr pierwszy wszedł do grobu.
        Bieg oprócz walorów zdrowotnych wyraża fakt, iż na czymś zależy. Naszym postaciom biblijnym z pewnością zależało na Jezusie. Był dla nich najważniejszy. Na Nim budowali swoje życie, a śmierć Jezusa zrujnowała,choćby na moment ich plany i marzenia. Pusty grób, do którego przybiegli przywrócił im pamięć wiary. Weszli i uwierzyli. Wiara jest łaską, ale w tym przypadku na ich wiarę miało wpływ wiele czynników, również ten, że w obliczu niepewności nie zostali w domu z tym wszystkim, co przeżywali, lecz poszli tam, gdzie spodziewali się spotkać Jezusa.
         Doświadczenie pustego grobu było dla Marii Magdaleny i dla apostołów zaskoczeniem. Nasi atleci pozwolili się zaskoczyć, pragnęli zaskoczenia. Doświadczenie wiary, które stało się ich udziałem było powiewem świeżości i momentem, który na zawsze odmienił ich życie. Stał się początkiem drogi, którą idziemy, drogi, którą przemierzamy każdego dnia. Jest to droga do Jezusa, do miejsc, gdzie spodziewamy się Go spotkać. Tam warto chodzić, tam warto być. Warto przebywać w miejscach uświęconych obecnością Jezusa i wśród ludzi, którzy są świadkami Jego Zmartwychwstania.
Jarosław Komorowski

P.S. Bieg do pustego grobu to bieg wiary. W oktawie Wielkanocy, 12 kwietnia my pobiegniemy do Serca Jezusa. Prosić będziemy o umocnienie wiary i pogłębienie miłości.
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz