"Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy Bracia i Siostry (...) Bądźcie świadkami miłosierdzia" św. Jan Paweł II

O Biegu

BIEG DO SERCA

     "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a Ja was pokrzepię" Mt 11,28
       Do Boga można przyjść na wiele różnych sposobów. Można też... przybiec! Ciągle gdzieś biegniemy, spieszymy się, zapisujemy przypomnienia na karteczkach, w smartfonach, kalendarzach papierowych, internetowych - nie wyrabiamy z tym wszystkim. Jesteśmy zmęczeni i utrudzeni, jest nam ciężko. Jezus ma na to lekarstwo. Właściwie to On sam jest Lekarzem, a lekarstwem jest możliwie najczęstsze przychodzenie do Niego z naszymi sprawami, z naszym życiem. Żadnej nie uzna za zbyt błahą ani mało ważną. Tylko Bóg może dać człowiekowi ostateczne ukojenie i odpoczynek (Iz 40,28-31).
        Bieg do Serca jest skierowany do wszystkich - Jezus mówi "przyjdźcie WSZYSCY". My dodajemy: przybiegnijcie wszyscy do zdrojów Bożego miłosierdzia!


         Papież Franciszek i bieganie (sport)


       W pewnym sensie pomysłodawcą Biegu do Serca, może nie bezpośrednim, ale ważnym jest Papież Franciszek. Dlaczego? Podczas Światowych Dni Młodzieży w Brazylii, w czasie wieczornego czuwania na plaży Copacabana 27 lipca 2013 roku papież powiedział wiele słów, które zachęcały wprost do patrzenia na życie wiary kategoriami sportowymi zwłaszcza jeśli chodzi o trening. Sami spójrzcie: "Jezus daje nam coś więcej niż Puchar Świata! Coś więcej niż Puchar Świata! Jezus daje nam możliwość owocnego i szczęśliwego życia, a także proponuje nam przyszłość z Nim, która nie będzie miała końca, życie wieczne. To nam daje Jezus. Ale domaga się, abyśmy zapłacili bilet, a biletem jest to, że trenujemy, abyśmy „byli w formie”, abyśmy bez lęku stawiali czoła wszystkim sytuacjom życiowym, dając świadectwo naszej wierze. Ojcze, teraz każe nam wszystkim modlić się? Nie? Pytam ciebie.... ale odpowiedzcie w waszym sercu, nie na głos, ale w ciszy: modlę się? Niech każdy odpowie. Rozmawiam z Jezusem, czy boję się milczenia? Pozwalam, aby Duch Święty mówił w moim sercu? Pytam Jezusa: co chcesz, abym zrobił, czego pragniesz od mojego życia? To znaczy trenować. Pytajcie Jezusa, rozmawiajcie z Jezusem. A jeśli w życiu popełnicie błąd, potkniecie się, robicie coś złego, nie lękajcie się. Jezu, popatrz, co zrobiłem! Co teraz powinienem zrobić? Rozmawiajcie jednak z Jezusem zawsze, w dobrym i złym, gdy zrobicie coś dobrego i gdy zrobicie coś złego. Nie bójcie się Go! To jest modlitwa. W ten sposób trenujecie dialog z Jezusem w misyjnym naśladowaniu! Przez Sakramenty, dzięki którym wzrasta Jego obecność w nas. Poprzez braterską miłość, umiejętność słuchania, zrozumienie, przebaczenie, otwarcie się, pomaganie innym, każdej osobie bez wyjątku, bez wykluczania. Drodzy młodzi, bądźcie prawdziwymi <<atletami Chrystusa>>!"


      Serce Jezusa


     W naszym Biegu nie chodzi tylko o aspekt zdrowotny - o zdrowie naszego serca. O to chodzi również, ale nie przede wszystkim. Głównym kierunkiem, centrum tego Biegu jest Serce Jezusa. Papież Benedykt XVI pisał: "Każdy z nas, kiedy przystaje w ciszy, potrzebuje poczuć nie tylko bicie własnego serca, ale - jeszcze głębiej w swoim wnętrzu - pulsowanie niezawodnej obecności, wyczuwalnej zmysłami wiary, ale o wiele bardziej realnej: obecności Chrystusa, serca świata". My w czasie Biegu do Serca pragniemy wsłuchiwać się w rytm serca Jezusa i wołać "O Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serca nasze według serca Twego"

Start Biegu


         II Bieg do Serca wystartuje spod rzeźby na moście św. Jana, grupa ukrzyżowania, w której możemy wpatrywać się w przebity bok Jezusa. "W przebitym boku znajduje swoje biblijne ugruntowanie kult Serca Jezusa; Kontemplowanie Serca Jezusa to uczenie się miłości do Boga i każdego człowieka. Spoczywanie na boku Jezusa, jak to czynił św. Jan jest tak bardzo czułym gestem i wyraża życie wewnętzne, które tak naprawdę jest przybliżaniem się do Serca Jezusa". 
Zdjęcie - przedstawia Chrystusa na krzyżu (zdjęcie części figury Mostu św. Jana w Kłodzku)
(Ukrzyżowanie) oraz towarzysząca mu św. Maria Magdalena jest rzeźbą ustawioną po wschodniej stronie mostu, w miejsce niegdyś stojącego tu, drewnianego krzyża. 5 października 1734 r., za sprawą hrabiego von Herbertsteina lub jego żony, stanęła tu figura, która trwa do dziś. O osobach fundatorów dowiadujemy się z herbu na cokole i zatartej już inskrypcji. To kolejna figura wykonana z piaskowca, mierząca 270 cm wysokości i 130 cm wysokości cokołu. Grupa "Ukrzyżowanie" przedstawia Chrystusa na krzyżu ustawionym na podwyższeniu w formie skał, które symbolizują Golgotę. Pod krzyżem klęczy Maria Magdalena zwrócona w stronę spoglądającego na nią, cierpiącego Chrystusa, którego głowa otoczona jest koroną cierniową. Całości dopełnia umieszczony nad głową titulus. Na wysokości kolan Marii Magdaleny leży czaszka, mająca przywołać na myśl osiemnastowiecznemu człowiekowi marność i ulotność jego doczesności. Oryginalnie figury wyposażone były w metalowe aureole, które obecnie już nie istnieją.
Kłodzkie "Ukrzyżowanie" ustawione na moście w I połowie XVIII w. nie odbiega jakością od pozostałych umieszczonych na moście; jest zatem przedstawieniem przeciętnym, może nawet słabym warsztatowo. Nie jest znany jej autor. Mógł to być więc nawet miejscowy kamieniarz, który przyjął to zlecenie od fundatora.
Ukrzyżowanie jest przedstawieniem męczeńskiej śmierci Chrystusa, która to śmierć dała nam nadzieje na życie wieczne. To jeden z najczęściej przedstawianych tematów w sztuce chrześcijańskiej. W okresie wczesnego rozwoju religii chrześcijańskiej, ukrzyżowanie przedstawiano jako wielki krzyż z monogramem Jezusa, jednak popularność tego tematu wzrosła w początkach średniowiecza, a szczególnie w sztuce dojrzałego i późnego średniowiecza. Na wczesnych przedstawieniach cierpiącego Chrystusa na krzyżu pojawia się młodzieniec stojący na krzyżu, w pozie oranta, z otwartymi oczyma, przepasany na biodrach. Najstarsze zachowane przedstawienie Ukrzyżowania pochodzi z VI wieku, na którym Chrystus wisi na podwyższonym krzyżu, odziany w colobium - zakrywające już ciało od bioder po kolana; jego bok jest przebity włócznią, a twarz okolona długimi włosami, otwarte oczy. Cała scena wzbogacona została o postać Longinusa z włócznią i Stefatona podającego gąbkę z octem, jak też dwóch ukrzyżowanych łotrów. Po jednej stronie krzyża stoi Maria ze św. Janem Ewangelistą, po drugiej grupa świętych niewiast.
Późniejsze przedstawienia pokazują Marię i św. Jana stojących po obu stronach ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Na wczesnośredniowiecznych wyobrażeniach momentu Pasji ukazywane są, w sposób antropomorficzny lub ikoniczny, Słońce i Księżyc. Natomiast przedstawienia XIV-wieczne przynoszą już pewne zmiany, gdyż pojawiają się aniołowie, którzy będą wyrażać rozpacz, a także ręka Boga, pod krzyżem wąż oraz Adam podnoszący się z grobu lub jego czaszka - symbol marności życia na ziemi, pokuty i śmierci chrystusowej. Od połowy XIII wieku zmienia się również dotychczasowy układ nóg Jezusa na krzyżu, z ułożonych obok siebie i przybitych dwoma gwoździami, na skrzyżowane i przybite jednym gwoździem. Nad głową Chrystusa umieszczano tabliczkę (titulus) z literami I.N.R.I.Połowa XIV wieku przynosi też wyobrażenia Marii, którą podtrzymuje św. Jan i trzy niewiasty, a czasami też z mieczem przebijającym jej serce. W tym czasie pojawia się również postać klęczącej lub stojącej Marii Magdaleny. W XV i XVI wieku, głównie w malarstwie niderlandzkim i niemieckim podkreśla się cierpienie Chrystusa. W dobie renesansu Chrystusa pokazywano bez śladów męki, jednak już kolejna epoka wydobywa dramatyczny charakter sceny ukrzyżowania. Ten charakter przedstawienia przejęła kontrreformacja.
(za portalem www.dawneklodzko.pl)


Modlitwa po Biegu - koronka do Miłosierdzia Bożego


         "O trzeciej godzinie błagaj Mojego Miłosierdzia, przede wszystkim dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, w Moim opuszczeniu i w chwili konania. Jest to wielka godzina dla świata całego"./Dz. 1320/
     Po Biegu będziemy przytulać krzyż do swego serca, aby nasze serce biło w rytmie miłości serca Jezusa. Następnie








Znaki i symbole Biegu (czyli gadżety mające znaczenie):

Medal - koronka do Miłosierdzia Bożego
      Na tych medalach - koronkach po poświęceniu ich, odmówimy Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
      Nasze medale nie będą tylko zwykłymi medalami. Medale zazwyczaj mają chwalić nas, ludzi i nasz zasługi, zdobyte miejsca itp.. Medale, które otrzymamy na II Biegu do Serca sławić będą Boga, a raczej my - ludzie używając ich mamy sławić naszego Pana. Medale mogą spełniać rolę koronki do odmawiania w.w. modlitwy bądź różańca. I taki jest główny cel Biegu do Serca: niech zostanie w nas pragnienie zwracania się do Boga i przebywania z Nim na modlitwie.


 Logo Biegu
      Źródłem pomysłu tego logo był film prod. USA sprzed kilku lat p.t. "King's faith". Krzyż na naszym logo jest naniesiony niczym pociągnięciem pędzla. Kolor serca i krzyża to czerwień - przenosi nas w tematy miłości i krwi. A właściwie miłości aż po ofiarę z życia. Taką Ofiarę, jaką za życie każdego z nas poświęcił - ofiarował Jezus.
      Serce człowieka jest rozdarte, pęknięte, połamane, zranione. Dzieje się tak dlatego, że człowiek grzeszy, a grzech powoduje pęknięcia serca, zawał, ból, zranienia, rozterki, większe czy mniejsze tragedie osobiste, rodzinne, społeczne, a nawet światowe, jak choćby wojny. W tym pękniętym sercu człowieka, w sercu rozintegrowanym wewnętrznie jest krzyż: tylko Jezus potrafi poskładać nasze rozintegrowane, podzielone serca. Ale stanie się to tylko wtedy, kiedy my sami Go tam wpuścimy i zaprosimy do działania w naszych sercach.
     Tylko "nakładanie krzyża", tylko leczenie Miłością, która nie zna granic i jest największa może nas uleczyć, scalić, uzdrowić podtrzymać. Tylko Jezus może to uczynić...


 Bieg ukończony


      Bieg do Serca ukończony.  Było pięknie! Ale co z biegiem życia, tym, o którym pisał św. Paweł? Wszystkim uczestnikom i sympatykom Biegu do Serca życzymy nieba, świętości, wieczności z Bogiem. Aby każdy przy końcu swego życia mógł wejść do światłości i powiedzieć:
" W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego" (2 Tm 4, 7-8)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz